Śląsk miał szczęście do dobrych gospodarzy. Jednym z nich był generał Jerzy Ziętek, pełniący m.in. funkcję przewodniczącego prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach, wojewoda katowicki, wojewoda śląski. Jego wizją było, że Wisła ma się stać centrum odpoczynku weekendowego i wakacyjnego, Szczyrk – stolicą sportów zimowych, a Ustroń miejscowością leczniczo-uzdrowiskową.
Na początku lat 60. XX wieku podjęto plan rozbudowy Ustronia. Na powierzchni około 200 hektarów miał powstać m.in. szpital, sanatoria oraz zakładowe ośrodki wczasowe.
Na polecenie Jerzego Ziętka realizację powierzono dwóm renomowanym architektom. Byli to Henryk Buszko i Aleksander Franta, którzy do projektu zaprosili jeszcze Tadeusza Szewczyka.
Architekci postawili na nowatorską koncepcję, żeby nie tworzyć w pejzażu górskim kopii nastroju miejskiego, lecz odzwierciedlić specyfikę regionu z uwzględnieniem klimatu, nie naśladując zarazem architektury ludowej. Dążyli do uzyskania charakterystycznego, zapadającego w pamięć obrazu. Niestety tak odważny projekt doprowadzał do rozpaczy budowlańców, którzy zgodnie twierdzili, że czegoś takiego nie da się wybudować. I znów zadziałał autorytet Jerzego Ziętka – wyzwania podjął się Andrzej Otrębski, dyrektor przedsiębiorstwa budowlanego Beskid.
Tak powstał zespół budynków nazwany potem Śląskimi Piramidami. 8 września 2023 roku piramidy w Ustroniu zostały wpisane do rejestru zabytków nieruchomych województwa śląskiego.